Emocje jako cele

Rodzice i inni dorośli załamują czasami ręce nad pozornie rozmyślnymi usiłowaniami ośmio- czy dziewięcioletnich chłopców, aby stwarzać w swoim otoczeniu podniecenie, powodować kłopoty i niebezpieczeństwa i cieszyć się nimi. Emocja zdaje się być czymś w rodzaju celu samego w sobie. Komercjalny przemysł rozrywkowy bierze pod uwagę pragnienia ludzi, którzy chcą doznawać emocji. Są ludzie, którzy idą do teatru, aby dobrze się naśmiać lub wypłakać

Chociaż emocje spełniają rolę motywów, mogą one również służyć jako cele. Przypomina się znowu hedonizm, pogląd, że ludzie dążą do przyjemności, a unikają cierpienia. Czy możemy sprecyzować, na czym polega przynęta w tych sytuacjach? Poszukiwanymi celami nie są odcieleśnione emocje, lecz czynności, które mają zabarwienie emocjonalne. Jeśli specyficzny charakter danej czynności jest mniej istotny niż podniecenie, „dreszczyk”, rozkosz czy radość, których ona dostarcza, wówczas można powiedzieć, że sama emocja stanowi cel. Gdy emocje tego rodzaju były raz wzbudzone przez określone czynności lub określonych iudzi (np. przez ulubionego komika jako źródła śmiechu), czynności te lub ludzie stają się poszukiwanymi źródłami bodźców, a zatem pozytywnymi przynętami

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>