Motywowane zachowanie zabarwia się emocjonalnie we wszystkich etapach swego przebiegu: zabarwienie uczuciowe nie jest ograniczone tylko do stanu popędowego lub do reakcji konsumacyjnej, lecz towarzyszy także aktywności pośredniczącej. Jest rzeczą przykrą być głodnym, a przyjemną jeść, gdy się jest głodnym, lecz również poszukiwanie pokarmu i przewidywanie dobrego posiłku wiąże się z przyjemnością. Jesteśmy radośnie podnieceni i dumni, gdy przezwyciężamy przeszkody na drodze do celu, nawet jeśli go jeszcze nie osiągnęliśmy. Przeszkody te stanowią pewien problem, a przezwyciężanie ich daje zadowolenie z rozwiązywania tego problemu. Z drugiej strony, poważne zahamowanie czy opóźnienie działania na drodze do celu wzbudza w nas rozczarowanie i gniew lub niepokój, że nie osiągniemy celu.
Emocjonalne zabarwienie działalności skierowanej na cel jest czymś w rodzaju komentarza o postępach. Słowa takie, jak: „otucha”, „niepewność”, „zaskoczenie”, „kłopot”, „nadzieja”, wskazują na emocjonalną treść motywowanego zachowania, które przybiera nowy obrót, albo jest połączone z niepewnością, lub ma duże czy małe prawdopodobieństwo sukcesu Walka o odniesienie sukcesu modyfikuje lub wzmaga przyjemność związaną z osiągnięciem celu. Gdy ktoś idzie łowić pstrągi, cieszy się przygotowaniami i nadzieją na dobry połów, decyduje się wstać o świcie, przedzierać się przez zarośla i walczyć z zimnym prądem w strumieniu. Ryba, którą złapał, smakuje mu o wiele lepiej niz kupiona na targu
Uczuciowe zabarwienie działalności prowadzącej nas do celu może czasami być punktem ubocznym, jak w przypadku przykrości, która towarzyszy wykonywaniu nieprzyjemnego zadania, bez względu na to, jak pożądany jest sam cel. Emocjonalne zabarwienie nie jest jednak jedynie punktem ubocznym bez motywacyjnego znaczenia, ponieważ podtrzymuje ono i wzmacnia (lub osłabia i zakłóca) wykonywaną czynność.
Leave a reply