Głód nie jest jedynym popędem wyrażającym potrzeby ciała. Inne potrzeby, jak potrzeba powietrza, wody, ciepła czy seksu, są odczuwane poprzez określone bodźce, płynące z ciała. One wewnętrzne bodźce, wymagające zwrócenia na siebie uwagi. Zgodnie z definicją, popęd stanowi uporczywy bodziec, zazwyczaj fizjologiczny, wymagający odpowiedniej reakcji.
Często w codziennych rozmowach, a nawet w technicznych opisach psychologicznych, terminy „popęd” i,motyw” są używane zamiennie. Nie chcemy wdawać się w dyskusję terminologiczną, lecz jedynie stwierdzić, że znajomość definicji obydwu tych pojęć ma zasadnicze znaczenie. „Popęd” funkcjonuje jak bodziec, niczym ukłucie szpilki, natomiast motyw jest tendencją do jakiejś czynności zapoczątkowaną popędem, a zakończoną zmianą przystosowawczą. Można powiedzieć, że przystosowanie jest zaspokojeniem motywu.
Jak widać, określone zmiany przystosowawcze dokonane przez jednostkę w celu „realizacji” motywu zależą od wielu czynników: poziomu dojrzałości, kondycji fizycznej i – szczególnie – od przeszłych doświadczeń.
Problem „przystosowania” będzie tematem następnego rozdziału. Na razie, aby zachować logiczną ciągłość wywodu, omówimy podstawowe popędy. Podstawowe popędy, wliczając te, które dotyczą powietrza, wody, pożywienia, ciepła i temu podobne, wynikają z potrzeb ciała. Wyrażają się za pośrednictwem bodźców wewnętrznych.
Typowym przykładem podstawowego popędu jest głód. Bodziec głodu jest rezultatem braku pożywienia w organizmie. Brak ten powoduje rytmiczne skurcze żołądka. Gdyby skłonić daną osobę do dmuchania w balonik, owe skurcze stałyby się widoczne – można by mierzyć ich czas i siłę. Wskazuje to, że głód odczuwany przez głodną osobę stanowi zmysłowe odzwierciedlenie skurczów żołądka.
Bodziec wewnętrzny wywołuje ogólne pobudzenie. Jeśli człowieka umieścimy na łóżku rejestrującym ruchy ciała, to otrzymamy grafik, z którego wynika, że najwięcej poruszeń jest wtedy, gdy następują skurcze żołądka, bez względu na to, czy w danym
Leave a reply