Psychologowie i fizjologowie przez wiele lat bezskutecznie starali się ustalić różnice między stanami emocjonalnymi człowieka zgodnie z cechami charakterystycznymi organicznych symptomów emocji. Łatwo znaleźć przyczyny tych trudności.
– 1. Intensywne emocje (takie jak gniew i strach) są stanami silnej aktywizacji i wzburzenia i łączą się z wieloma jednakowymi reakcjami organizmu. Te reakcje nie mogą służyć do określenia emocji. Ktoś może zblednąć z gniewu lub strachu i zacząć biec, gdy jest przestraszony lub rozgniewany.
– 2. Człowiek może wyrażać jakąś jedną emocję w rozmaity sposób. Pod wpływem strachu nogi mogą mu „wrosnąć w ziemię” lub też może uciekać od niebezpieczeństwa. W gniewie może przygryzać wargi, zaciskać pięści lub też zaatakować osobę, która wzbudziła jego gniew.
– 3. Nazwa emocji zależy na ogół od dodatkowych informacji o bodźcach, które ją wywołały, lub od charakteru ukierunkowanej na cel działalności, która następuje po tych bodźcach. Reakcja emocjonalna wobec niebezpiecznego zwierzęcia otrzyma nazwę strachu, zwłaszcza jeśli dana osoba stara się uciec: reakcja emocjonalna na zniewagę zostanie określona jako gniew, zwłaszcza jeśli dana osoba rewanżuje się temu, kto ją obraził. Stan organizmu w tych dwóch przypadkach może być podobny, nawet jeśli emocje noszą różne nazwy.
– 4. Świadome, czyli introspekcyjne odróżnianie emocji nie jest wolne od wpływu zewnętrznych okoliczności. Klasyczna teoria emocji, od nazwisk jej twórców zwana teorią Jamesa-Langego, podkreślała znaczenie, jakie dla odczuwania emocji mają reperkusje (sprzężenia zwrotne) reakcji organicznych. William James ujął to w formie pozornego paradoksu, który, zdawałoby się, stawia sprawę na głowie: „Boimy się, ponieważ uciekamy”, „Czujemy gniew, ponieważ zadajemy ciosy”. Tym, co nadaje tej teorii pewne prawdopodobieństwo, jest fakt, że nasza świadomość stanów organizmu obejmuje nie tylko sąd o sytuacji (np. jako o niebezpiecznej czy przerażającej), lecz także o tym, co obecnie nazywamy sprzężeniem zwrotnym od reakcji organicznych, występujących w czasie przeżywania emocji. Tak więc, kiedy potykam się na schodach, automatycznie chwytam za poręcz, zanim mam .czas rozpoznać swój stan emocjonalny: .do emocji, którą odczuwam, gdy niebezpieczeństwo już minęło, należy spostrzeżenie, że serce bije mi silnie i oddycham szybko. Ponieważ rozpoznanie to zjawia się po reakcjach organicznych, teoria ta jest w pewnej mierze prawdopodobna: jednocześnie wobec faktu, że rozpoznanie emocji pojawia się już po osądzeniu okoliczności (jako niebezpiecznych itp.), jest rzeczą wątpliwą, czy wyłącznie reakcje organiczne decydują o jakości, która różni jedną emocję od drugiej.
Leave a reply