Różnica między widzeniem stereoskopowym a widzeniem trzeciego wymiaru na płaskich fotografiach czy obrazach jest obecnie raczej dobrze znana dzięki rozpowszechnieniu się kamer stereoskopowych dla użytku amatorów Efekt stereoskopowy uzyskuje się wtedy, gdy prawemu oku ukazujemy obraz nieco odmienny niż lewemu oku: w ten sposób naśladujemy to, co normalnie dzieje się wtedy, gdy patrzymy na przedmioty. Ponieważ nasze oczy są umieszczone w pewnej odległości od siebie, lewe oko nie widzi ściśle tego samego, co prawe.
Fakty stereoskopowego widzenia są dosyć jasne, lecz nie jest równie jasne, jak przebiega ten proces. Ze względu na sposób rozdzielenia włókien nerwowych, wiodących z oczu do mózgu, połączenie obrazów nie może zachodzić w oczach. Wobec tego obrazy z obojga oczu muszą być jakoś połączone w mózgu, prawdopodobnie na poziomie pola wzrokowego w korze. Wydaje się rzeczą rozsądną przypuszczać, że tendencja do widzenia stereoskopowego za pomocą naszych dwojga oczu jest wrodzona. Brak nam na to bezpośrednich dowodów, aczkolwiek pewne badania nad kurczętami dowodzą zdecydowanie, że – przynajmniej w tym przypadku – stereoskopowego widzenia nie trzeba się uezyć (Hess, 1956).
Słyszenie stereofoniczne. Podobnie jak jedno dobre oko, jedno dobre ucho może dostarczyć niemal wszystkich możliwych doznań słuchowych. Posiadanie o_bu uszu jest jednakże korzystne, ponieważ (1) dwojgiem uszu słyszymy lepiej niż jednym: oraz (2) w słyszeniu istnieje efekt stereofoniczny, który odpowiada poniekąd efektowi stereoskopowemu w widzeniu.
Leave a reply