Zasady moralne grupy kulturowej, do której należy dziecko, powinny zostać przyswojone przez nie pomiędzy trzecim a szóstym rokiem życia. W tym czasie informowanie dziecka, dlaczego pewne zachowania są zabronione, nie na wiele się zdaje. Jego zdolność rozumienia jest jeszcze zbyt słaba, by w pełni mogło pojąć powody tych zakazów. Dziecko powinno jedynie wiedzieć, jak ma się zachowywać, powinno być nagradzane za zachowania właściwe i napominane za zachowania naganne.
Nie należy przesadzać z nagradzaniem. Może to być drobny prezent lub pochwała, czasem wystarczy uśmiech. Podobnie i kary nie mogą być zbyt surowe. Trzeba jednak zachować konsekwencję i proporcjonalność nagan do rangi wykroczenia.
We wszystkich przypadkach dziecko musi mieć całkowitą jasność, że to nie ono jest złe, lecz jego zachowanie. Rozróżnienie to pozwala dziecku na uświadomienie sobie własnych intencji, co z kolei umożliwia mu ich analizę, zanim zdecyduje się na określone zachowanie.
Dziecko podporządkowuje się standardom zachowania, ponieważ chce być akceptowane i uniknąć odrzucenia. Zachowuje się w pożądany sposób, nie wiedząc dlaczego. Nie kwestionuje na razie zasadności przyswajanych reguł – uczyni to w znacznie późniejszym okresie. Akty nieposłuszeństwa nie wynikają z poczucia krzywdy. Chodzi raczej o sprawdzenie władzy i konsekwencji dorosłych lub o to, że wymagane przez dorosłych zachowania są dla dziecka po prostu nieprzyjemne. Wymogi te nie stanowią jeszcze dla dziecka symbolu presji. Myśl, że narzucane reguły mogą być nieuzasadnione, pojawi się później.
Jakkolwiek małe dziecko akceptuje słuszność kar, nie czuje się ono winne z powodu nieposłuszeństwa. Tylko w sytuacji, gdy zostanie przyłapane na gorącym uczynku, będzie usiłowało zracjonalizować swoje zachowanie, podając jakieś uzasadnienie. Krótko mówiąc – małe dziecko nie ma jeszcze wykształconego sumienia.
Sumieniem nazywamy zespół ideałów, poprzez które dany człowiek kieruje własnym zachowaniem. Reprezentują one symbolicznie postać, którą dana osoba chciałaby być. Ilekroć uczyni ona coś, co stoi w konflikcie z owym ,ja” idealnym, odczuwa to, co nazywamy wyrzutami sumienia. Początkowo ,ja” idealne jest portretem rodzica tej samej płci. Po jakimś czasie dziecko uczy się nowych ideałów od przyjaciół, nauczycieli oraz z literatury. Często ci nauczyciele, jak również bohaterowie z książek, zaczynają pełnić funkcję ideałów zastępczych. Dziecko oczekuje od nich swoistej miłości i aprobaty. Aby to uzyskać, uczy się samokontroli.
Jeśli dziecko czuje się akceptowane – a to znaczy kochane bezwarunkowo i aprobowane takim, jakim jest – wówczas zdaje się na osąd rodziców w tym, co dotyczy wymaganych od niego wyrzeczeń. Jeśli ich zakazy są łagodne i konsekwentnie, rzeczowo egzekwowane, dziecko przyswaja je z minimalnym jedynie oporem. Jeśli dodatkowo uczenie się moralnych i estetycznych standardów jest chwalone i nagradzane, staną się one ideałami dziecka.
Leave a reply