Nasze codzienne doświadczenia wskazują nam, że rozpoznawanie jest na ogól łatwiejsze niż przypominanie. Możemy również łatwo się przekonać, że ponowne uczenie się jest bardzo czułym miernikiem przechowania, ponieważ może ono ujawnić pewne ślady dawnego uczenia się nawet wtedy, gdy nie świadczy o nim ani przypominanie, ani rozpoznawanie. Luh (1922) w często przytaczanym esperymencie zbadał te odrębne aspekty pamięci, stosując jako materiał sylaby bezsensowne i starając się w miarę swych możliwości stworzyć warunki jak najściślej porównywalne (ryc. 10-2). W ciągu całego okresu badań trwającego
Krzywe zapominania dla sylab bezsensownych otrzymane za pomocą trzech metod pomiaru. Luh w rzeczywistości stosował piąć metod, lecz pozostałe dwie nie są typowe i możemy ich nie brać pod uwagą. (Źródło: Luh, 1922). dwa dni otrzymał najwyższe wyniki dla rozpoznawania, niższe – dla ponownego uczenia się, a najniższe – dla przypominania. Wyrównywanie się krzywej dla ponownego uczenia się sugeruje możliwość, że na dalszą metę wyniki dla ponownego uczenia się mogłyby przewyższyć wyniki dla rozpoznawania, lęcz okres objęty eksperymentem był zbyt krótki, aby to wykazać, W wyjątkowych okolicznościach zależności te mogą być odwrotne. Czasami na przykład prawidłowo przypominamy sobie pisownię jakiegoś słowa, natomiast nie potrafimy rozpoznać, czy jest ona prawidłowa. W tym przypadku przypominanie jest lepsze niż rozpoznawanie.
Czasami krzywa przechowania nie od razu gwałtownie opada, czego moglibyśmy się spodziewać na podstawie rezultatów Ebbinghausa i późniejszych badaczy. Innymi słowy, zamiast spadku występuje na początku przyrost (tj. lepiej pamięta się po pewnym czasie niż bezpośrednio po uczeniu się). Zjawisko to nazwano reminiscencją.
Leave a reply