Moralność starszego dziecka

Dzieci, które osiągnęły wiek umożliwiający im wejście do „gangu”, mają – w przeciwieństwie do dzieci młodszych – bardzo silne poczucie niesprawiedliwości. Reguły dorosłych wydają im się nieuczciwe.

Drażni je nie tyle treść tych reguł, ile ich źródło. Są skłonne podporządkować się zasadom grupy, które wspólnie ustalono, natomiast buntują się, jeśli są one narzucane przez rodziców. Dziecko w tym wieku jest zapalonym demokratą.

Członek dziecięcego gangu ma jeszcze wiele innych, bardzo emocjonalnych przekonań, u podłoża których leży resentyment – bunt wobec własnej słabej pozycji w domu, szkole i świecie. Ważnym elementem tych przekonań jest honor. A więc – nie wolno nikogo okłamywać (spośród innych członków gangu), oszukiwać (w obrębie gangu), wykorzystywać słabszych (członków gangu), nikogo okradać (spośród członków gangu).

Jeśli dorosły złamie którąś z tych zasad, dziecko w tym wieku osądza go jako hipokrytę, i ocenę tę często przenosi na wszystkich dorosłych. Jest to ważna informacja dla rodziców, którzy chcą, by dzieci odnosiły się do nich z szacunkiem. Muszą skrupulatnie dbać, by zawsze postępować uczciwie i sprawiedliwie, zwłaszcza wobec dzieci w wieku „gangowym”. W przeciwnym razie staną się one cyniczne i nastąpi, przynajmniej czasowe, oziębienie wzajemnych stosunków.

Moralność w tym wieku jest bardzo sztywna. Dzieci traktują prawo literalnie, ignorując jego ducha i intencje. W gruncie rzeczy wykazują wiele cech sofisty czy pedanta. Cytują słowa innych, interpretują je po swojemu, robią wszystko, by uniknąć autentycznej komunikacji.

Fakt, że nie chcą przyznać się do własnej nieumiejętności dostosowania się do ideałów dorosłych, jest dobrym znakiem. Oznacza bowiem, że rozwija się w nich sumienie. Podobnie jak każda nowa zdolność, tak i sumienie wymyka się początkowo dziecku spod kontroli. Gryzie je natomiast bezlitośnie, przypominając mu nieustannie, że jeszcze nie jest dorosłe, bowiem jego czynom brak dojrzałej motywacji. By uciszyć sumienie, udaje – na tyle, na ile samo jest w stanie w to uwierzyć – że rytualny konformizm, a nie intencja, stanowi pożądaną cnotę. Najlepsze, co w tej sytuacji mogą zrobić rodzice, chcąc zachować opinię osób wewnętrznie uczciwych, jest być takimi osobami. Nie wystarczy jednak zachowanie zgodne z głoszonymi ideałami. Potrzebne jest głębokie przekonanie, że jedynie własna samodyscyplina daje prawo do wymagania tego samego od innych. Jeżeli jeszcze uda się taką postawę połączyć z umiejętnością wybaczania, dzieci uzyskają szansę uświadomienia sobie, że sztywnej moralności gangu brak czegoś, co oferuje mądrość rodziców. To coś – to tolerancja dla ludzkiej słabości.

Jeżeli pozwoli się dzieciom na słabość, to i one wykażą się większym zrozumieniem dla słabości rodziców. Zaczną wówczas dochodzić do przekonania, że podziwu godnym ideałem nie jest wyimaginowany człowiek doskonały, lecz człowiek z krwi i kości – najzwyczajniej dobry.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>