Category Psycholog

Ślepota na barwy

Dogodnie będzie przyjąć, że normalne oko rozróżnia trzy pary barw: biel i czerń a także barwy dopełniające, żółtą i niebieską oraz czerwoną i zieloną. Z barw tych można wyprowadzić wszelkie inne kombinacje. Ślepota na barwy może występować jako upośledzenie jednego lub dwóch spośród tych systemów, przy czym system biel-czerń jest zachowany, jeśli dana osoba w ogóle może widzieć. Normalne oko widzi wszystkie trzy pary barw, a osobę o takim wzroku nazywa się t r i- chromatopem. Jeśli komuś brakuje jednego systemu, lecz korzysta z dwu innych, nazywają go dychromatopem. Dychromatop jest to osobnik częściowo ślepy na barwy. Wreszcie, jeśli komuś pozostaje, tylko system biel-czerń, człowiek ten jest achromatopera, całkowicie ślepym na barwy.

dalej

Siady pamięciowe

Użycie wyrażenia „ślad pamięciowy” w związku z dwiema powyższymi teoriami wymaga paru słów wyjaśnienia. Siad pamięciowy jest czysto hipotetyczny, nie jest on czymś znanym, czymś, o czym mamy jakieś wiadomości lub co możemy pokazać w mózgu. Określenie to odnosi się do jakiejś reprezentacji doznania będącego przedmiotem przypomnienia, która to reprezentacja przetrwała w naszym mózgu lub w układzie nerwowym, Musimy w jakiś sposób przechowywać w sobie reprezentację tego doznania także i wtedy, gdy nie przypominamy go sobie. Ktoś, kto nie miał tego doznania, nie może go sobie przypomnieć, podczas gdy my możemy. Kiedy mówimy, że ślad pamięciowy znika lub że coś się z nim dzieje, to w rzeczywistości mówimy tylko tyle, że to, co się pojawia przy próbie przypomnienia, jest czymś odmiennym od doznania pierwotnie zarejestrowanego. Gdy psycholog przyjmuje istnienie czegoś jako podstawę dla swych eksperymentów i teorii, to tworzy on tak zwany konstrukt hipotetycz- n y. W tym przypadku konstrukt hipotetyczny sugeruje, że ślad pamięciowy istnieje rzeczywiście i że pewnego dnia możemy odkryć jego naturę, a dzięki temu, być może, poznać fizyczne procesy, leżące u podstaw pamiętania i zapominania (Gerard, 1953). Niektórzy psychologowie występują przeciw takim konstruk- tom na tej zasadzie, że tworzą one rzecz z tego, co jest jedynie przypuszczeniem. Jeżeli jednak psycholog jest świadomy tego niebezpieczeństwa, to można uniknąć tych nadużyć, a konstrukty mogą okazać się przydatne. Patrz uwagi na s. BK-90.

dalej

Różne reakcje emocjonalne na ten sam bodziec

Dzieciom tym pokazano zamknięte pudełko i polecono je otworzyć Po otwarciu znalazły w nim skórę zrzuconą przez węża Zwróć uwagę na zdecydowane różnice w ich reakcjach na ten sam przedmiot Erich Locher innej rasy, że kobiety nie mogą myśleć tak bystro, jak mężczyźni – są także uprzedzeniami, ponieważ ludzie hołdujący im nie są zdolni do tego, by zmienić je w drodze rewizji argumentów, pod których wpływem pozostają

dalej

Różnice między emocjami – kontynuacja

Mimo tych trudności uczeni reprezentujący psychologię fizjologiczną nie przestawali poszukiwać różnic w reakcjach leżących u podłoża głównych stanów emocjonalnych. Ax (1953) podłączał do badanych przez siebie osób różne urządzenia, tak że mógł rejestrować jednocześnie siedem różnych fizjologicznych mierników reakcji emocjonalnych (tętno, bicie serca, oddychanie, temperaturę twarzy, temperaturę ręki, reakcję skórno-galwaniczną oraz prądy czynnościowe mięśni luków brwiowych). Następnie w pewnym momencie próbował nastraszyć badanych lub też starał się ich rozgniewać. Do tego celu w bardzo pomysłowy sposób skorzystał z pomocy techników zatrudnionych w jego laboratorium: ich niezręczność wywoływała strach, a wypowiadane przez nich uwagi – gniew. Tak więc pobudzenie emocjonalne miało charakter zupełnie naturalny. U każdego z 43 badanych wywoływano raz gniew i raz strach (mniej więcej u połowy w jednej kolejności, a u połowy w innej), a następnie zadawano im pytania dotyczące rzeczywiście doznawanych emocji.

dalej

Fizjologiczne mechanizmy emocji cz. III

Ośrodkowy układ nerwowy również odgrywa czynną rolę w doznaniach emocjonalnych. Ponieważ reguluje on pracę mięśni szkieletowych, odpowiada za marszczenie się brwi, mimikę twarzy, napięcie mięśniowe, tremor, jęki, skomlenie, mruczenie, warczenie. Układ ośrodkowy i autonomiczny współpracują zatem przy wytwarzaniu zorganizowanych zespołów wyrażania emocji, takich jak śmiech, płacz czy podniecenie seksualne, które to układy byłyby niepełne bez tej współpracy. Łzami w śmiechu i płaczu rządzi układ autonomiczny, mięśniami krtani i twarzy – ośrodkowy układ nerwowy, a zmianami w oddychaniu – oba te układy.

dalej

Eksperymenty Skinnera – dalszy opis

Z tego samego powodu takie zachowanie bywa czasami nazywane zachowaniem instrumentalnym, ponieważ jest ono środkiem do osiągnięcia jakiegoś skutku, podobnie jak narzędzia lub inne instrumenty. Stąd warunkowanie sprawcze znane jest także jako warunkowanie instrumentalne (Kimble, 1961 r.). (przyp. aut.). Przypominamy, że tego ostatniego określenia używamy w niniejszym polskim wydaniu książki (przyp. red.). że za każdym razem, gdy szczur naciśnie drążek, kulka pokarmu wpada do miski. Szczur zjada ją, a wkrótce potem znowu naciska drążek. Pokarm wzmacnia naciskanie drążka, a wykres zmieniającej się w czasie częstotliwości naciskania stanowi obraz przebiegu warunkowania instrumentalnego.

dalej

Emocje jako zjawiska towarzyszące mo t ywowa n emu zachowaniu

Motywowane zachowanie zabarwia się emocjonalnie we wszystkich etapach swego przebiegu: zabarwienie uczuciowe nie jest ograniczone tylko do stanu popędowego lub do reakcji konsumacyjnej, lecz towarzyszy także aktywności pośredniczącej. Jest rzeczą przykrą być głodnym, a przyjemną jeść, gdy się jest głodnym, lecz również poszukiwanie pokarmu i przewidywanie dobrego posiłku wiąże się z przyjemnością. Jesteśmy radośnie podnieceni i dumni, gdy przezwyciężamy przeszkody na drodze do celu, nawet jeśli go jeszcze nie osiągnęliśmy. Przeszkody te stanowią pewien problem, a przezwyciężanie ich daje zadowolenie z rozwiązywania tego problemu. Z drugiej strony, poważne zahamowanie czy opóźnienie działania na drodze do celu wzbudza w nas rozczarowanie i gniew lub niepokój, że nie osiągniemy celu.

dalej

Nastawienie przygotowawcze

Pewna selektywność spostrzegania występuje już przed pojawieniem się bodźca Możemy przygotować się do spostrzegania bodźców, których pojawienia się oczekujemy oraz do zareagowania na nie. Takie przygotowanie nazywamy nastawieniem, a słowo to ma tutaj to samo znaczenie, co w przypadku biegacza, który nastawia się, że na dźwięk strzału zacznie biec. Jego nastawienie 'obejmuje zarówno gotowość do usłyszenia strzału, jak i gotowość do wystartowania do biegu. Gdy ktoś jest nastawiony, rzeczywisty bodziec zapoczątkowujący jego działanie jest – podobnie jak dźwięk strzału dla biegacza – jedynie okazją do działania, które w znacznej mierze było przygotowane zawczasu.

dalej

Fizjologia a jakość zmysłowa

Ogólna zgoda co do tego, że są tylko cztery jakości smakowe: słodka, słona, kwaśna i gorzka, skłania do poszukiwań kubków smakowych, które przekazują te jakości. Ta raczej prosta koncepcja, że doznawana jakość powinna mieć ścisły związek z leżącymi u jej podłoża procesami fizjologicznymi, wywodzi się z, teorii specyficznych energii zmysłowych, sformułowanej w początkach dziewiętnastego wieku przez Charlesa Bella i Johannesa Mullera (Carmichael, 1926). Teoria ta głosi, że jesteśmy świadomi raczej stanu naszych nerwów niż zewnętrznych bodźców, tj, że pobudzenie oka wywołuje doznania świetlne, a pobudzenie kubków smakowych – doznania smakowe. Łatwo było zatem wysnuć stąd wniosek, że pewne kubki smakowe powinny produkować doznanie słodkości, a inne – sloności, kwaśności czy goryczy.

dalej

Skutki długotrwałych stanów emocjonalnych

Niektóre osoby reagują silniej niż inne na słabe bodźce emocjonalne: takich ludzi uważamy za „uczuciowych”. Charakterystyczny poziom reaktywności emocjonalnej danej osoby nazywamy jej temperamentem (lub usposobieniem). Bardziej krótkotrwały stan reaktywności emocjonalnej nosi nazwę nastroju. Gdy jakaś osoba jest zazwyczaj wesoła, mówimy, że ma wesołe usposobienie: gdy zaś ma usposobienie trudne do przewidzenia, a w danej chwili jest w radosnym stanie ducha, mówimy, że jest w wesołym nastroju. Zarówno temperament, jak i nastrój mają tendencję do wzbudzania emocji, które im odpowiadają, tj. zdarzenia w innym przypadku bardziej lub mniej obojętne przyjmują zabarwienie uczuciowe zgodne z dominującym nastrojem. Jeśli ktoś jest w radosnym nastroju, może uważać drobne trudności za zabawne przeszkody i przejść nad nimi do porządku dziennego: jeśli jest w nastroju przygnębienia, może te same drobne trudności uważać za powód do gniewu lub rozpaczy.

dalej